Z inicjatywy radzieckiego garnizonu w Kołobrzegu, 1 listopada 1945 roku otwarto tzw. „mały" cmentarz na Forcie Ujście pod latarnią morską. Dokonano ekshumacji ciał żołnierzy poległych w walkach o Kołobrzeg: 46 Rosjan i 16 Polaków. Sama nowa latarnia, zbudowana na szczycie wieży fortu, otrzymała formę upamiętnienia, ale nie tyle walk o Kołobrzeg, ile wielkiej wojny ojczyźnianej lat 1941-1945. Na wieży pojawiły się wyłącznie elementy ZSRR, jak sierp i młot oraz czerwony sztandar. I to mało, bo w jednym z grobów pochowano bohatera Związku Radzieckiego, majora Konstantego Klimienkę, którego ciało tu sprowadzono i pochowano, choć z walkami o Kołobrzeg nie miał on nic wspólnego. Zrobiono to po to, aby umniejszyć w owym czasie wkład I Armii Wojska Polskiego w zdobycie Kołobrzegu i podkreślać udział strony radzieckiej.
W 1963 roku przeniesiono pochówki spod latarni morskiej na Cmentarz Wojenny w Kołobrzegu, a w późniejszych latach zmieniano treść dekoracji latarni morskiej. Wreszcie, po 1989 roku całkowicie zmieniono jej funkcję, a potem usunięto większość napisów, poza radziecką flagą z sierpem i młotem. To właśnie dlatego Muzeum Oręża Polskiego w Kołobrzegu wyszło z inicjatywą dotyczącą usunięcia tej dekoracji, za którą miasto było krytykowane od kilku lat. Wojna w Ukrainie spowodowała, że już nie trzeba było bać się reakcji dyplomacji rosyjskiej, a prezydent Anna Mieczkowska nie tylko zgodziła się na usunięcie tablicy, ale także na przekazanie tego brązowego artefaktu do naszego muzeum. Warto podkreślić, że godło radzieckie z latarni morskiej znajduje się w zbiorach Muzeum Oręża Polskiego w Kołobrzegu i jest prezentowane w ośrodku „Bukowina" w Podczelu.