Rezerwacja grup tel. 94 352 12 88
AKTUALNOŚCI

Deszcz żołnierzom i rekonstruktorom niestraszny

W strugach deszczu rozpoczynał się 8 Zlot Zimnowojenny, który w tym roku odbywał się wyjątkowo na Nabrzeżu Pasażerskim pod latarnią morską. Nie tylko lało. Były dwie burze, grad, a do tego porywisty i sztormowy wiatr. To wszystko na zmianę od samego rana do południa, bo potem - na szczęście - rozpogodziło się i zlotowisko odwiedzały tłumy. Obecni na zlocie rekonstruktorzy i żołnierze nie poddali się i w strugach deszczu budowali zlotowisko i ustawiali przyjeżdżające pojazdy. Po godz. 11, w chwili przerwy między opadami, zlot został otwarty przez gości honorowych: Starostę Kołobrzeskiego Tomasza Tamborskiego, Prezydent Miasta Kołobrzeg Annę Mieczkowską oraz gen. Waldemara Skrzypczaka i płk Adama Dłużniewskiego – dawnych dowódców Garnizonu Kołobrzeg, przy udziale organizatora – dyrektora Muzeum Oręża Polskiego w Kołobrzegu – Aleksandra Ostasza i komendanta zlotu – Roberta Dziemby.

Tematem przewodnim zlotu była historia Garnizonu Kołobrzeg. Zlot bowiem to historia i technika wojskowa, które są domeną Muzeum Oręża Polskiego w Kołobrzegu. W tym roku historycy postawili na ciężarówki, na czele z ukraińskim KRaZ-em. Przyjechały aż trzy te ogromne pojazdy, które z trudem wjechały do kołobrzeskiego portu. Były także polskie STAR-y, zaczynając od modelu 66, przez 200, kończąc na najnowszym – 266 M2, który znajduje się na wyposażeniu trzebiatowskich Terytorialsów. Na stanowisku muzeum można było zobaczyć wystawę poświęconą dziejom kołobrzeskiego garnizonu, a także postaci gen. Ryszarda Kuklińskiego, który tu służył, poznał swoją żonę, a także zdał maturę.

 

 

Honorowy patron zlotu – generał broni Waldemar Skrzypczak, były dowódca Wojsk Lądowych, podczas imprezy rozmawiał nie tylko z gośćmi zlotu, ale także z rekonstruktorami. Niektórzy z nich służyli pod dowództwem ówczesnego majora, a następnie podpułkownika Skrzypczaka, któremu od 1991 podlegał 32 Pułk Zmechanizowany w Kołobrzegu. Był on także dowódcą Garnizonu Kołobrzeg. Podczas zlotu nie zabrakło rezerwistów z 28 Pułku Zmechanizowanego w Kołobrzegu, rozformowanego w 1990 roku. Przybyli tu z całej Polski, aby wziąć udział w imprezie. Zabytkowym SKOT-em udali się spod latarni morskiej do swoich koszar zlokalizowanych przy ul. Jedności Narodowej. Obecny parking przy „Lidlu" to dawny plac apelowy. Nie zabrakło wspomnień i wzruszeń, po tylu latach...

 

 

W imprezie wzięli udział rekonstruktorzy różnych grup: GRH Kołobrzeg, GRH Wybrzeże, SRH Rega, GRH Gryf, czy GRH ANAWA, a także inni, z Kołobrzegu, Słupska i Szczecina. Swoje stanowisko mieli mieć członkowie Bałtyckiego Stowarzyszenia Krótkofalowców. Przy latarni morskiej miała zostać zainstalowana antena o długości ponad 40 metrów, skąd miały być nawiązywane łączności z pozdrowieniami ze Zlotu Zimnowojennego. Niestety, potężna ulewa uszkodziła część sprzętu i łączności były realizowane z odrębnego stanowiska. Niemniej udało się nawiązać kontakt z Polską, Niemcami, Danią, Francją, Austrią, Chorwacją, Włochami, Turcją czy Anglią. W czasie zlotu nawiązano 232 łączności, w tym także kilka z USA oraz z Japonią. Najdalsza łączność została nawiązana z miastem Mito w Japonii, w prefekturze Ibaraki, w środkowej części wyspy Honsiu, które jest oddalone od Kołobrzegu o 8600 kilometrów. Łączności realizowano na fonii (SSB) oraz w wersji cyfrowej (FT8).

Ze stanowiskiem rekrutacyjnym na zlocie pojawili się także Terytorialsi ze 142 Batalionu Lekkiej Piechoty w Trzebiatowie. Można było zobaczyć najnowszą wersję karabinka GROT, quada i motocykl, a także dowiedzieć się, jak wstąpić do Wojsk Obrony Terytorialnej.

Na letniej scenie zlotowej odbywały się także koncerty. Wystąpili: Torney, Babcia Dynamit, ROCKIN'BIRDS.

VIII Zlot Zimnowojenny został dofinansowany z budżetu Powiatu Kołobrzeskiego i gminy miasto Kołobrzeg.